|
I'm scared that when I'll blink
You will just disappear
It looks so 2005
You Control my heart
You flicker when I try to record You
Don't know are You still here?
I'm scared that when I'll blink
You will just disappear
Blurry visions, can't normally see You
All this light, don't even know what's real
I won't wake up, I might never see You again
What if I was right?
What If You were just a fever dream
Counting my fingers
To see if it's true
Numbers are failing
And I can feel Your presence
Are You really present
Or i really want you to be
I really want you to see
My demise
|
|
Wchodzę na usg tarczycy. Doktor pyta o zawód. Mówię, “pomocówka, ngo’s, streetworker. To ktoś tak taki, kto…”. Przerywa mi mówiąc, że wie, bo sam robił w czymś podobnym. Mógłbym teraz milczeć przez kilka taktów, bo to normalnie byłby moment, w którym tłumaczyłbym, po co i gdzie pracuję. Dostałem szczepionkę, bo pracownik socjalny był względnie podobny. Kładę się i czuję żel na szyi. Doktor mówi, “chyba były traumy w dzieciństwie”. Myślę i milczę, tylko myślę i milczę. Dla niego to wyraźne jak dla innych pizdy pod okiem. Pyta się, wszystko dobrze. Ja na to, że ok. Mówi, wytrzyj się, a ja nie wiem co wytrzeć. Zakłopotanie czy żel.
Prawie 30, z każdym dniem mniej wierzę w swój wiek
Kiedyś pomyślałbym, tacy nie żyją albo nagrywają pieśni na lutnie
To jest głośne jak nigdy wcześniej
tu miał być inny tekst, ale nie mieścił się w wersie
Prawie 30, latem jest zawsze za dużo stopni
Jedna minuta równowartością in-ten-syw-no-ści stu dni
zwykłe miasto, jedz je i puchnij
Spotykam siebie sprzed dekady
Stoję w bramie naliczając 200
Mówię do siebie sprzed dekady
w niekończącą się przestrzeń
Na chuj Ci być jak wersja demo
typu Houellebecq / Bukowski
Riposta mogła być jedna
Co za bezbek, już się skończysz
Zdmuchnij świeczki
Zawsze w domu, kiedy ktoś przy moim Tacie mówi Jezu. Ten odpowiada, nie mów do mnie Jezu, Jezu nie żył tyle, co ja. Kiedyś z koleżanką byliśmy tak przerażeni dorosłością, że snuliśmy plany wyhuśtania się przed dwudziestką. Tuląc się przy wódzie i puszczanych z Youtube’a koncertach Fugazi. Kiedy już byłem dorosły obejrzałem film dokumentalny o Hokusaiu, który żył prawie 90 lat, co jakiś czas redefiniując swój styl i rozważałem, co bym myślał, oglądając ten dokument w wieku nastoletnim. Czy miałbym na koszulce napis, "zostań starcem opętanym malarstwem", zamiast "lepiej się wypalić niż zgasnąć"?
|